Psychiczny dobrostan, zwany potocznie szczęściem, to wbrew pozorom nie utopia. Często jednak sami kładziemy sobie pod nogi kłody, blokując tym samym możliwość jego odczuwania. Oto, jakich nawyków warto unikać, by otworzyć sobie drzwi do poczucia pełni i życiowej harmonii

1. Skupianie się na sukcesach innych, zamiast na własnych

Twoje życie, to Twoja indywidualna historia. Ty ją tworzysz. Każdy człowiek jest inny i na to, co osiąga, ma wpływ tysiące czynników. Dlatego porównywanie i próby naśladowania rzadko kończą się pożądanym efektem. Masz wszystko, czego potrzebujesz, dlatego przejmij kontrolę nad własnym życiem i przestań pozwalać, by było dyktowane tym, co robią inni. Działaj i twórz zamiast się zastanawiać, czy Twoja aktywność ma sens. Doceniaj własne pomysły. Rób to, co Cię uskrzydla, przynosząc radość i satysfakcję. Niech Twoje marzenia i cele płyną z Twojego wnętrza i Twoich własnych potrzeb, a znacznie łatwiej je zrealizujesz czując przy tym prawdziwe spełnienie.

2. Czekanie na idealny moment

To, że poczujesz nagły impuls w stylu “TERAZ!”, zanim zaczniesz coś robić, to mit. Idealna chwila nie przychodzi sama, ot tak, a wypływa z Ciebie. To Ty masz być gotów, a nie gwiazdy, księżyc, okazja czy okoliczności. Perfekcja z natury nie istnieje, więc naprawdę nie ma na co czekać. Zamiast tego udowodnij sobie, że niezależnie od wszystkiego, potrafisz sobie radzić. Na tym właśnie polega prawdziwa inteligencja.

3. Traktowanie pracy jako konieczności

Owszem, każdy musi z czegoś żyć: opłacać rachunki, jeść, ubrać się i ogrzać. Jednak kiedy idąc do pracy myślisz głównie o tym, nie będzie Cię ona uszczęśliwiać. Ba! Może nawet z tego powodu przestaniesz lubić to, co robisz, co było Twoją pasją. Kiedy coś robisz przede wszystkim dlatego, że „musisz”, „nie masz wyboru”, nawet najwspanialsze zajęcie będzie zatruwać Ci egzystencję. Praca to lwia część życia. Twojego życia. Czy naprawdę jego celem są pieniądze na kredyt i rachunki? Nie bój się myśleć, że definiuje Cię to, co robisz, a nie rachunki, które płacisz.

4. Chowanie nienawiści i urazy

Pielęgnowanie w sobie destrukcyjnych uczuć, zwłaszcza nienawiści do świata, ludzi, rządu, losu, rodziców czy sąsiada, nikogo nie doprowadziło do psychicznego dobrostanu. Uczucie to jest o tyle niebezpieczne, że potrafi przejąć kontrolę nad naszym życiem. Nienawiść łatwo też rozszerza się z pojedynczych sfer życia na jego całość. Czasem nawet zapominamy, od czego się zaczęło. Wówczas popadamy w zgorzknienie, marazm, zrzędliwość. Tym sposobem, zatruwamy sobie umysł, zamykając drogę do szczęścia. Dlatego warto wybaczyć i zapomnieć. Bo ciemności nie da się pokonać ciemnością…

5. Poddawanie się obawom i lękom

Przypomnij sobie ważne wydarzenia ze swojego życia. Czy kiedykolwiek Twój strach okazał się słuszny i zupełnie adekwatny do tego, co rzeczywiście miało miejsce? Prawda, że nie? Dobrze, że zdałeś sobie z tego sprawę dziś, teraz. Dzięki temu nie stracisz kolejnych okazji. Ilu z nich nie wykorzystałeś z powodu obaw i negatywnych myśli czy wizji? Przestań być więźniem własnego umysłu i zacznij cieszyć się prawdziwą wolnością wyboru. Nie musisz zawsze być nieomylny i kontrolować każdej sytuacji. Wszyscy popełniamy błędy, lecz strach przed nimi nie może być przeszkodą w działaniu.

6. Skupianie się na trudnościach i przeszkodach

Ciężki dzień w pracy? Kłopoty z dzieckiem, mężem, przyjaciółką? Trudno, zdarza się. Pomyśl o okolicznościach, wyciągnij wnioski i… idź dalej. Kiedy masz problemy, zamiast w kółko o nich rozmyślać, zrób coś, by sobie pomóc. Działaj! Człowiek jest stworzony do aktywności. Głównie po to nam inteligencja. Wykorzystaj ją! Nie pozwól, by przeszkody stały się blokadą. Wykorzystaj je, by wciąż stawać się lepszym. Każde wydarzenie to lekcja, drzwi do kolejnego rozdziału Twojego życia. Nie zamykaj ich.

7. Ciągłe szukanie chwilowego zadowolenia

Naukowcy dawno udowodnili, że to nie dobra materialne dają człowiekowi stałe poczucie psychicznego dobrostanu, lecz zadowolenie z siebie samego. Te pierwsze przynoszą co prawda radość, ale nie trwałą, płynącą z nas. Aby czerpać satysfakcję z tego, kim się jest, potrzeba ciężkiej pracy ze sobą i nad sobą, to jest głębokiej samoświadomości, akceptacji siebie, szanowania swojego zdrowia i życia, kochania siebie samego za to, jakim jest się człowiekiem. Wewnętrznej harmonii nie da się zdobyć goniąc za drobiazgami. Liczy się jakość, nie ilość… Nie chodzi bynajmniej o to, by rezygnować z nagród czy małych przyjemności, gdyż one także są ważne, jednak warto, by były ŚRODKIEM, nie CELEM.

8. Przekonanie o przymusie “zmiany świata”

Chcesz zmieniać świat? Zrób to, co radzili już starożytni filozofowie: zacznij od siebie i tego, co masz wokół. Wszystkich i wszystkiego nie zmienisz, a jeśli spróbujesz, szybko staniesz się kłębkiem nerwów. Dlatego działaj w obszarze swoich możliwości. Chcesz pomagać – pomagaj! Chcesz, by Twoje dziecko wyrosło na dobrego człowieka – daj Mu dobry przykład. Jeśli chcesz wywołać jakąś zmianę, skupiaj się na jednej osobie, nie całej grupie czy tłumie. Nie wierzysz? Zrób eksperyment: uśmiechnij się do kogoś, a zobaczysz, że ten ktoś „poda” uśmiech dalej ;)

9. Bycie z osobą, która Cię rani lub krzywdzi

Czasem warto zrezygnować z osoby bliskiej dla własnego dobra. Jeśli permanentnie sprawia Ci ona ból i cierpienie, nie wierz, że Cię kocha – kłamie. Nie zależy jej na Tobie, a najprawdopodobniej chodzi jej o to, co dzięki Tobie ma lub jakie potrzeby zaspokaja. Rozstania są trudne, ale czasem to jedyny sposób, by móc żyć dalej i mieć szansę na szczęście. Jeśli ktoś nie troszczy się o Ciebie, nie walczy, dlaczego Ty wciąż masz to robić?

10. Przecenianie zewnętrznej atrakcyjności

Myślisz, że tylko pięknym należy się szczęście? Owszem, jest im łatwiej w pewnych kwestiach, ale sam wygląd niczego nie przesądza. Czy wybierasz jedzenie po kolorze, czy raczej preferencjach smakowych? Gdyby to, jak wyglądamy, decydowało o tym, czy czerpiemy z życia satysfakcję, wystarczyłoby kilka operacji plastycznych. Prawda, że nonsens? Jest jeszcze kwestia preferencji, to znaczy tego, że każdemu podoba się coś innego. I całe szczęście. Inaczej świat byłby nudny ;)

Powodzenia i duuużo szczęścia :)


Marta Osińska-Białczyk

Psycholog, psychoterapeuta z wykształcenia i pasji. Kocham ludzi i wierzę w nich, dlatego chętnie dzielę się wiedzą i doświadczeniami. Prowadzę psychoterapię, coachingi i warsztaty - również online oraz w domu klienta (Warszawa). Pomagam zagubionym się odnaleźć, wspieram pary i rodziny. Prywatnie jestem mamą dwójki cudownych maluchów, fanem zdrowego stylu życia i fotografem-amatorem. Pisanie od zawsze mi towarzyszy, podobnie jak ludzie, muzyka i filmy - bez nich moje życie nie byłoby takie samo. Jeśli chcesz się skonsultować, lub zapisać na konsultację, zajrzyj do kontaktu.

113 komentarzy

Możliwość komentowania została wyłączona.