stack.com

stack.com

To, że wszelka aktywność fizyczna ma dobroczynny wpływ na zdrowie, zarówno fizyczne, jak i mentalne, jest oczywiste. Najczęściej jednak ćwiczymy po to, by schudnąć lub zwiększyć siłę mięśni. Wówczas zależy nam, aby było widać efekty naszej ciężkiej pracy już po kilku dniach. Zdarza się jednak, że mimo wysiłku nie uzyskujemy rezultatów, o jakie nam chodziło i zwykle po prostu się poddajemy. Zamiast rezygnować, warto jednak przyjrzeć się, czy nie popełniamy błędów, które uniemożliwiają osiągnięcie pożądanej figury.
Oto najczęstsze z nich:

1. Nie wykonujesz ćwiczeń wystarczająco intensywnie

Jeśli Twoja aktywność fizyczna od dłuższego czasu utrzymuje się na dość wysokim poziomie, tzn. masz na co dzień dużo ruchu, chodzisz na siłownię, pływasz czy grasz w tenisa, Twój organizm zdążył już przywyknąć i przystosował do tego trybu metabolizm. Dlatego może się okazać, że potrzebujesz dużo więcej ćwiczeń, niż inni, by schudnąć czy zwiększyć masę mięśniową. Organizm szybko się adaptuje, intensywność aktywności fizycznej powinna więc sukcesywnie wzrastać. Przykładowo, jeśli do tej pory wystarczał Ci 30-minutowy jogging, po mniej więcej miesiącu okaże się, że już dzięki niemu nie chudniesz i należy zwiększyć czas i/lub intensywność ćwiczeń lub coś do nich „dołożyć”. Aby sprawdzić, czy ten czas już nadszedł, dodaj do codziennych treningów jedną wybraną aktywność i sprawdź, jak Twój organizm zareaguje. Wszelkie zmiany zwykle wychodzą na dobre.

2. Ćwiczysz zbyt intensywnie

Owszem, być może schudniesz w ten sposób szybciej, lecz Twój organizm będzie wyczerpany i mięśnie, zamiast rosnąć, zaczną słabnąć. Poza tym łatwiej się wówczas zniechęcisz, gdyż Twoje ciało zacznie się buntować i zaczniesz szukać wymówek, by przestać ćwiczyć. Jeśli więc często czujesz się zmęczony, zniechęcony, skrajnie wyczerpany, nie możesz spać, bez powodu boli Cię głowa lub nie masz siły dokończyć treningu, to znaczy, że zbyt wiele na siebie wziąłeś. Daj sobie jakieś 3 dni odpoczynku na regenerację, dobrze się przez ten czas odżywiaj, pij dużo płynów i dbaj o higienę snu, by móc wrócić do ćwiczeń z nową siłą. Pamiętaj jednak, by skrócić trening, zmniejszyć jego intensywność lub odłożyć którąś jego część na później. Co 6 dni daj organizmowi odpocząć i ćwicz mniej lub wcale. Zamiast tego idź na spacer lub wskocz do jacuzzi :)

3. Nie zmieniłeś diety

Ćwiczenia to jedno, ale by uzyskać wymarzoną sywetkę, potrzebna jest odpowiednia dieta. Jeśli Twoim celem jest schudnięcie, powinieneś dostarczać organizmowi mniej energii, niż tego potrzebuje. O ile mniej? Trudno powiedzieć, to kwestia bardzo indywidualna. Jedno, co na pewno można powiedzieć, to że należy zrezygnować ze słodyczy, fast foodów, dań instant, słonych przekąsek, alkoholu oraz słodzonych napojów. Więcej na ten temat możesz przeczytać tutaj. Warto pamiętać, że o 100 kcal dziennie za dużo, może spowodować wzrost masy ciała o pół kilo w ciągu miesiąca!

4. Wykonujesz tylko ćwiczenia kardio

Są one bardzo ważne, zwłaszcza, jeśli chcesz głównie spalać kalorie, jednak powinny być wzbogacone ćwiczeniami siłowymi oraz ćwiczeniami na rozciąganie. Bez nich nie wzmocnisz swojej siły ani nie powiększysz masy mięśniowej. Najprostszymi ćwiczeniami, jakie możesz dodać do treningu kardio są przysiady, naprzemienne przyklęknięcia i wyprosty, pompki czy ćwiczenia z hantlami.

5. Nagradzasz wysiłki jedzeniem lub alkoholem

Uważasz, że skoro poćwiczyłeś dodatkowe 15 minut na siłowni, zrobiłeś o okrążenie więcej w trakcie joggingu lub 4 długości basenu ekstra, należy Ci się kebab, porcja lodów lub dwa piwka? Niestety, to tak nie działa. Sześć kilometrów na siłowni to tylko 300 spalonych kilokalorii, więc zdecydowanie za mało, by móc pozwolić sobie na tak wiele. Nagradzaj siebie w inny sposób: idź do kina, kup sobie książkę lub płytę… po prostu spraw sobie przyjemność pozasmakową :)

6. Oczekujesz zbyt szybkich rezultatów

Pamiętaj, że nie da się schudnąć w ciągu doby, a nawet tygodnia. Nawet, jeśli Twoja waga spadnie, zwykle oznacza to utratę wody. Kształtowanie sylwetki wymaga czasu i cierpliwości. Dlatego nie spędzaj sześciu godzin dziennie na siłowni, bo możesz sobie tylko zaszkodzić. Pewnych rzeczy naprawdę nie warto przyspieszać, dla własnego dobra. Zdrowiej jest traktować ćwiczenia jako część stylu życia, a nie tylko pewien jego etap, który zakończy się za miesiąc, kwartał czy pół roku.

7. Poświęcasz sen i relaks dla ćwiczeń

Postępując w ten sposób zaburzasz funkcjonowanie całego organizmu. Rozregulowujesz gospodarkę hormonalną i pracę układu krążenia, co zamiast do chudnięcia, może prowadzić do przybierania na wadze. Doskonale wiem, że dziś trudno znaleźć czas na trening w ciągu dnia, zwłaszcza, gdy prócz pracy ma się jeszcze rodzinę i dom na głowie, jednak warto poszukać sposobu, aby stało się to możliwe. Dzięki temu zapobiegniesz utrwaleniu bezsenności, uczuciu ciągłego zmęczenia i utracie motywacji.

8. Prowadzisz siedząco-leżący tryb życia

Cóż z tego, że regularnie biegasz, pływasz lub odwiedzasz siłownię? Jeśli siedzisz w pracy i w trakcie dojazdów do i z niej, to jest jakieś 10 godzin, a potem w domu głównie leżysz w fotelu, schudnięcie i poprawienie kondycji fizycznej będzie graniczyć z cudem. Dlatego odpoczywaj na spacerach, rób zakupy pieszo lub rowerem, sam przynoś sobie w domu to, co Ci potrzebne, zamiast wyręczać się partnerem, dzieckiem czy współlokatorem, chodź po schodach, ograniczaj czas spędzany przed telewizorem lub komputerem. Zobaczysz, szybko przestaniesz się dziwić i narzekać, że „ćwiczenia nic nie dają”.

Powodzenia!

Marta Osińska-Białczyk

Psycholog, psychoterapeuta z wykształcenia i pasji. Kocham ludzi i wierzę w nich, dlatego chętnie dzielę się wiedzą i doświadczeniami. Prowadzę psychoterapię, coachingi i warsztaty - również online oraz w domu klienta (Warszawa). Pomagam zagubionym się odnaleźć, wspieram pary i rodziny. Prywatnie jestem mamą dwójki cudownych maluchów, fanem zdrowego stylu życia i fotografem-amatorem. Pisanie od zawsze mi towarzyszy, podobnie jak ludzie, muzyka i filmy - bez nich moje życie nie byłoby takie samo. Jeśli chcesz się skonsultować, lub zapisać na konsultację, zajrzyj do kontaktu.


Marta Osińska-Białczyk

Psycholog, psychoterapeuta z wykształcenia i pasji. Kocham ludzi i wierzę w nich, dlatego chętnie dzielę się wiedzą i doświadczeniami. Prowadzę psychoterapię, coachingi i warsztaty - również online oraz w domu klienta (Warszawa). Pomagam zagubionym się odnaleźć, wspieram pary i rodziny. Prywatnie jestem mamą dwójki cudownych maluchów, fanem zdrowego stylu życia i fotografem-amatorem. Pisanie od zawsze mi towarzyszy, podobnie jak ludzie, muzyka i filmy - bez nich moje życie nie byłoby takie samo. Jeśli chcesz się skonsultować, lub zapisać na konsultację, zajrzyj do kontaktu.

341 komentarzy

Możliwość komentowania została wyłączona.